Kiedyś tu był piętrowy sklep, który jeden ze znanych mi ludzi, z wypiekami na twarzy wspominał, jak mu ojciec w latach sześćdziesiątych rower kupował. Potem na dole został sklep, a na górze zrobiono część mieszkalną. Widok w ulicę Młodych Energetyków. W tle komin elektrowni. |