Kiedyś w dawnym Opolnie była tu sala taneczna, restauracja i podobno od czasu do czasu kino. Z czasem nowi właściciele oddzielili ceglaną scianą estradę od sali balowej. Na dawnej estradzie zrobiono mieszkanie, a sala posłużyła jako skład rzeczy wszelakich. Obecny właściciel, choć otrzymał od Kopalni nakaz opuszczenia budynku już dawno temu, nadal blokuje rozbiórkę. Jest to człowiek cokolwiek dziwny i czasami porywczy. Kilku ludzi chcących sfotografować w przeszłości posesję zostało pogonionych przez ...
Kiedyś w dawnym Opolnie była tu sala taneczna, restauracja i podobno od czasu do czasu kino. Z czasem nowi właściciele oddzielili ceglaną scianą estradę od sali balowej. Na dawnej estradzie zrobiono mieszkanie, a sala posłużyła jako skład rzeczy wszelakich. Obecny właściciel, choć otrzymał od Kopalni nakaz opuszczenia budynku już dawno temu, nadal blokuje rozbiórkę. Jest to człowiek cokolwiek dziwny i czasami porywczy. Kilku ludzi chcących sfotografować w przeszłości posesję zostało pogonionych przez gospodarza wymachującego siekierą. Dom jest naprawdę duży i całkowicie zasłonięty ze wszystkich stron przez roślinność. Z ulicy kompletnie go nie widać. Podczas pewnej kolejnej próby ustalenia terminu wyprowadzki, moja koleżanka będąca w ekipie kopalnianej, tak "zamotała" właściciela, że ten zgodził się wpuścić mnie na moment do głównego pomieszczenia. :-) Dzięki Agnieszka!
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Zdecydowałem się dodać kilka zdjęć, które może nie wnoszą do ogólnego obrazu nic nadzwyczajnie wartościowego ALE jest na nich świat, którego już nie ma. :-( Pomyślałem, że warto potraktować je trochę łagodniej ze względu na treść. ;-) Michał 11.06.2017 |
|||||||||||||||||||||||||||
|
||